poniedziałek, 11 maja 2015

ŚWIĘTOWANIE ZWYCIĘSTWA

Dlaczego zwycięzca
siłę armatnią musi afiszować?
Boi się, czy jest zuchwały
i chciałby teraz,cały świat zawojować?

Jeśli walczył o pokój,
to czemu do wojny prowokuje ?
Świętuje jej koniec
a wojsko do boju szykuje.

Po co budować te arsenały?
Komu potrzebne zbrojeń szaleństwo ?
Jeśli to może zniszczyć świat cały,
to jakież świętować zwycięstwo?

Wojna,to nie są dumne armaty,
Wojna,to straszne zniszczenie.
Porażka rządzących,którzy zgotują
głód,strach i niewinnych cierpienie.

Zwycięstwo to odpowiedzialność
i poważne zobowiązanie.
Niechaj więc każdy przywódca
prawdziwym Mężem Stanu,
nareszcie zostanie.

Niechaj przemyśli swoje działania
i pokojowe poczyni starania.
Niech Boży Pokój w sercach buduje,
wtedy z pewnością
wielkie zwycięstwo zatriumfuje.



Może to moja naiwność ale wciąż mam nadzieję że ludzie mogą budowapokój i miłość między narodami.
Jednak po obejrzeniu obchodów Dnia Zwycięstwa na Placu Czerwonym, przeraził mnie zachwyt tym, co zabija.
To jakaś koszmarna pomyłka w myśleniu człowieka.
Potrzeba wielkiej modlitwy o pokój.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz