Na białym wzgórzu białe brzozy rosną
biały żywopłot i stokrotki białe
dojedziesz tutaj tylko drogą polną
po której dawniej pędziły bryczki małe.
Na końcu tej drogi, bogaty pan mieszkał
dlatego ,,Pańską” kiedyś zwana była
zaś ludność miejscowa na dwór ziemianina
tą polną drogą do pracy chodziła.
A kiedy w kraju komuna bezbożna
po wojnie okrutnej i tutaj szalała,
pobożna kobieta na działce przy drodze
krzyż betonowy o zmierzchu zbudowała.
Czasy niechlubne przetrwał krzyż z betonu
dziś, był już bardzo sfatygowany.
Na jego miejscu, tuż przy polnej drodze
poświęcony został, nowy krzyż drewniany.
Na Białym Wzgórzu kiedyś zboże rosło
i plony obfite ziemia nam dawała
dziadek na furmance woził z nami snopy
a frajda dla dzieci, też była nie mała.
Dziś Święty Ambroży ze wzgórza spogląda,
pracowite pszczółki kwiaty zapylają.
Od niedawna bowiem w swoich małych domkach
całymi rodzinami bezpiecznie mieszkają.
Ileż było przygotowań
żeby pszczółki zamieszkały
i co roku wszystkich w koło
słodkim miodem częstowały.
Wszędzie słychać pszczół bzykanie
pracy mają strasznie dużo,
pomocnice Pana Boga
Matce Ziemi wiernie służą .
Z wdzięcznością w sercach za obfite dary
za miłość spotkaną w maleńkich stworzeniach,
wśród polnych kwiatów, na Białym Wzgórzu,
dokonał Kapłan obrządku poświęcenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz