Z wysokiej wieży prastarej świątyni
głos dzwonu godziny wybija
i przypomina każdemu z nas,
że życie na ziemi przemija.
O tę świątynię przez 500 lat,
troszczył się ojciec, troszczył się dziad,
by każdy z nas, wśród wielu dróg,
drogę do Nieba odnaleźć mógł.
Tu, pośród gwaru żareckich uliczek
trosk, zabiegania i codzienności,
Chrystus do stołu wszystkich zaprasza
by Słowem Życia mógł nas ugościć.
Gorliwy Szymon i Juda Tadeusz
od pięciu wieków nam patronują
Gdy w trudnych sprawach zabraknie nadziei
przed tronem Bożym pilnie orędują
Pośród aniołów z maleńkim dzieciątkiem w stroju złocistym Najświętsza Panna
Cierpiący Jezus spogląda z wysoka
w bocznym ołtarzu Samotrzecia Anna
Tutaj dorastał ksiądz Ludwik Gietyngier,
wierny do końca, dziś błogosławiony
rozdawał ludziom miłość i nadzieję
przez okupanta okrutnie męczony
W chlebie i winie Chrystus utajony
pragnie otaczać nas swoją miłością
Kapłani z troską czuwają by łaski
zdrowi i chorzy czerpali z godnością.
Boże Najświętszy, pełni wdzięczności
klękamy dzisiaj przed Tobą w pokorze,
bo każdy z nas, już tutaj na Ziemi
blisko Chrystusa żyć może.
I jak czynili nasi praojcowie
ten dar największy chcemy pielęgnować
by naszym dzieciom na drogę ich życia
zbroję Miłości Bożej ofiarować.